[Aaricia]

@Marcelek @TrendaTen coś w tym jest, fajnie jest móc wypróbować swoje możliwości naprawcze, to jak taki mały challenge i fajnie się człowiek czuje, jak uda się samemu coś naprawić, czego się nie spodziewało 😊

Ja pamiętam, że kiedyś w środku nocy zauważyłam, że bojler na wodę, który jest w piwnicy, przecieka, więc postanowiłam na własną rękę do rana załagodzić sprawę - zakleiłam otwór taśmą izolacyjną 😎 Potem bojler został zaklejony poxiliną i służył jeszcze rok, aż w końcu zaczęło się pojawiać więcej takich otworów no i musiał być wymieniony 🤷‍♂️

P.S. @TrendaTen jest jak MacGyver 😀

[TrendaTen]

@Aaricia niestety nie wiele mam zdjęć z napraw bo albo są to naprawy wewnętrzne których nie widać na zdjęciu albo są to tak przeprowadzone naprawy, że nie widać że było naprawiane (przykład śmigieł helikoptera które wierciłem i gwintowałem od środka) albo takie które nie nadają się do publikacji 🤣🤣🤣
W domu staram się mieć komplet klejów do różnych materiałów co sprawia, że większość uszkodzeń zewnętrznych jestem wstanie "zniknąć"

[Prywatny]

Originally Posted by Marcelek

@TrendaTen Może i podstawy, ale roboty było sporo, bo ciągle coś nie pasuje i przecieka.
Raz mi się udało naprawić smycz, która miała jakieś 10 lat. Potem potrzymała jeszcze kilka miesięcy, ale mechanizm już cię całkowicie zepsuł.

Niestety, ale naprawa sprzętów (bez dobrych narzędzi i części zamiennych), które są pod sporym obiciążeniem i się ich często używa to tylko przedłużenie ich życia przez kilka tygodni/miesięcy i czekanie na dobrą promocję, a nie tchnięcie nowego życia na kolejne kilka lat.

Sam zawsze trzymam rzeczy tak długo jak się da. Kiedyś mi się urwał pałąk od słuchawek (ta płaska część, nie pręty), to chyba przez kilka lat miałem taśmą przyklejoną paczkę chusteczek, żeby mi słuchawki nie spadały.

Aaricia, nie bij, że nie Lenovo :D Chociaż to żadna reklama, jak taka rzecz się niszczy po kilku miesiącach użytkowania...

Wizualizacja:
hasztak-risajklin.jpg

Dzięki @Marcelek przypomniałem sobie, że i ja mam swój wkład w ratowaniu planety 😆

A na poważnie to tak jak przedmówcy to kupuję (staram się) tyle ile potrzebuję to co można reperuję, segreguję śmieci i zawsze szukam odpowiedniego kosza na odpady.

[Aaricia]

Originally Posted by Prywatny

Dzięki @Marcelek przypomniałem sobie, że i ja mam swój wkład w ratowaniu planety 😆

A na poważnie to tak jak przedmówcy to kupuję (staram się) tyle ile potrzebuję to co można reperuję, segreguję śmieci i zawsze szukam odpowiedniego kosza na odpady.

@Prywatny jak niewiele potrzeba do naprawienia czasami 😎

[Ricoo]

Unikanie jednorazowych produktów taki jak Butelki z wodą lepiej używać l dafi z filtrem.
unikanie nadmiernego brania reklamówek z sklepie np na owoce tych jednorazowych. Kupić raz eko worki (biedronka je jako gratisy dawała nawet) i w nich brać zawsze owoce

[Aaricia]

@Waszuu bardzo dobry pomysł, ja zawsze piję przegotowaną wodę z kranu np. 🤓

[Deminy]

Przegotowana woda wcale nie jest zdrowsza wbrew pozorom, to dość niezdrowy mit!

Gotowanie wody jest w stanie zabić jedynie bakterie i inne drobnoustroje - które sobie w wodzie z kranu jako tako pływać nie mogą, bo sanepid by krzyczał. Nie usuwa to jednak ani chloru ani ołowiu który może do niej przenikać z rur - spotkałam się wielokrotnie ze stwierdzeniem, że w momencie gotowania wręcz zagęszczasz te substancje (ponieważ woda odparowuje).

[Aaricia]

@Deminy no popatrz, nie miałam o tym pojęcia, a całe życie piję zagotowaną wodę z kranu 😨